czwartek, 12 listopada 2015

XXVII Bieg Niepodległości w Warszawie

Dawno tak szybko nie biegałem. W tym roku zdecydowanie najwięcej trenowałem pod kątem maratonu, ale jako że sezon się już kończy, to postanowiłem się sprawdzić na "dychę". Ostatni raz startowałem na takim dystansie ponad rok temu w Żyrardowie, gdzie (dwa dni po półmaratonie Cudu nad Wisłą w Radzyminie) udało mi się ustanowić swój rekord na poziomie 46 minut. Wtedy wystartowałem całkowicie na luzie i spiąłem się dopiero w drugiej połowie dystansu. Tym razem od początku szykowałem się na walkę i złamanie 45 minut.