A właściwie ruiny zamku wzniesionego w jednej z najstarszych miejscowości na Mazowszu. Położony w Dolinie Wisły, na solidnym wzgórzu i do tego otoczony fosą. Z pewnością nie było łatwo go zdobyć. Podczas naszej wizyty niestety nie zaprezentował się w pełnej krasie z powodu remontu głównej wieży.
W pewnym momencie na zamku urzędowała nawet królowa Bona, która nie tylko sprowadziła "włoszczyznę", ale też na zboczach zamkowych urządziła winnice.
Ciekawostką jest wieża więzienna - nazwa mówi wszystko, a jej wygląd robi wrażenie. Posadzkę wykonano z dużych głazów, co uniemożliwiało podkopanie i samouwolnienie.
Więźniów spuszczano w dół na linach i tak samo ich karmiono. Zapewne nie za często i nie za bogato :)
Dodatkową atrakcją jest kolekcja maszyn oblężniczych pochodzących z czasów średniowiecza, którą można obejrzeć na zamkowym dziedzińcu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz