środa, 17 września 2014

Bieg serca

Takie inicjatywy po prostu trzeba wspierać. Fundacja Spartanie Dzieciom wymyśliła piękną akcję charytatywną, do której od razu się przekonałem i po prostu nie mogłem nie wziąć w niej udziału. Oryginalny pomysł polegał na tym, że biegaliśmy po bieżni stadionu OSiR Targówek w Warszawie, a za każde wykonane okrążenie sponsorzy przekazywali na cele fundacji 5 zł. Przypomnę, że jedno okrążenie na stadionie lekkoatletycznym wynosi 400 metrów. 

Zapisując się na bieg trzeba było zdeklarować orientacyjną liczbę okrążeń, które chcemy przebiec. Ja wpisałem 45 i szybko przeliczyłem, że dzięki temu na rehabilitację niepełnosprawnych dzieci zostanie przekazane 225 zł! Spora suma, która robi wrażenie, bo przecież chyba niewiele osób dokonuje na co dzień podobnych wpłat na cele charytatywne. To spowodowało, że choćby nie wiem co, musiałem tego dnia stawić się na bieżni i wykonać zadanie.


Specjalnie na ten bieg z Żyrardowa wyruszyła cała drużyna biegaczy, rano dwa samochody, a później dojechał jeszcze jeden - łącznie 12 biegaczy, w większości członkowie Stowarzyszenia Żyr.A.F.A. Żyrardów.  Dojazd na miejsce był banalnie prosty i szybki. Po tradycyjnej rejestracji i szybkim rekonesansie terenu zaczęła się impreza. A zaczęła się od tańca HAKA, który wspólnie odtańczyli Spartanie. Następnie ruszyli do rundy honorowej, po której odbył się start właściwy i  zbieranie pieniędzy biegiem :)


Obawiałem się, że takie długie bieganie w kółko będzie monotonne, jednak z kilku względów nie było tak źle. Po pierwsze - pierwszy raz biegałem po bieżni. Po drugie - co chwilę spotykałem kogoś znajomego i można było zamienić kilka słów, zawsze to uprzyjemnia bieg. A po trzecie - cały czas przyświecał mi nadrzędny cel - zebrać jak najwięcej kasy dla dzieciaków!


Przed startem zakładałem przebiegnięcie 45 okrążeń, czyli około 18 km. Ostatnio niewiele biegam, więc chciałem ten bieg potraktować jako długie wybieganie. Podczas kręcenia kółek stwierdziłem jednak, że dla tak szczytnego celu zrobię trochę więcej. W błąd wprowadził mnie jednak GPS i Endomondo, które pokazało ponad 20 km, byłem więc pewien, ze ukończyłem minimum 50 kółek. Niestety po ogłoszeniu wyników okazało się, że mój licznik zatrzymał się na "tylko" 48 okrążeniach, co w sumie dało ponad 19 km i 240 zł, które na konto Fundacji Spartanie Dzieciom przeleją sponsorzy.


Bardzo dziękuję pomysłodawcom akcji za możliwość wzięcia udziału w tak wspaniałym wydarzeniu. Oby takie biegi były jak najpopularniejsze!

Dzięki temu wszystkiemu do końca dnia miałem fantastyczny humor i świadomość, że zrobiłem coś dobrego dla innych :) Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz