poniedziałek, 23 marca 2015

Rowerowe powitanie wiosny 2015

Cykliczna Żyr.A.F.A. znowu z kopyta ruszyła w teren. Tym razem na powitanie wiosny wspólnie z zaprzyjaźnionymi cyklistami z Sochaczewa pojechaliśmy do Grodu na Białynie. Jak na początek sezonu trasa o długości około 60 km wydawała się w zupełności wystarczająca




Start nie był łatwy, a raczej sam przyjazd na start, bo zerwać się z łóżka w sobotę o 7 rano to nie jest prosta sprawa. Ja na miejsce zbiórki mam ok. 8,5 km, więc musiałem wyjechać nieco wcześniej niż Żyrardowianie. Ale udało się, byłem nawet przed czasem, ponieważ Droga Rudzka przez las znacznie się ostatnio poprawiła i nawet dobrze mi się nią jechało. 
Niektórych zapisanych na rajd łóżko nie wypuściło rano z objęć skutkiem czego w grupie żyrardowskiej zameldowało się 18 osób gotowych do akcji, co i tak jest przyzwoitym wynikiem
 
 

Po drodze zrobiliśmy krótki postój w Guzowie, gdzie odwiedziliśmy Michała Kleofasa Ogińskiego, a niektórzy uzupełnili zapasy prowiantu
  
 

Szybko dotarliśmy na miejsce spotkania z grupą sochaczewską, czyli do Czerwonej Niwy
 
   
 

W przeciwieństwie do Sochaczewa z nami jechało kilka kobiet (żywych) :) 

 

Marzanna nie była jednak zbyt zadowolona z wycieczki, więc skończyła marnie


Po dopełnieniu tego pogańskiego zwyczaju mogliśmy ruszyć pełną parą do punktu docelowego na uzupełnienie kalorii i zacieśnianie więzów :)



W Grodzie na Białynie suto pojedliśmy i popiliśmy. Aż szkoda było wracać. Pogoda nam sprzyjała, a nastroje dopisywały, więc kto nie był niech żałuje. Tempo powrotne było już nieco szybsze i praktycznie nigdzie nie robiliśmy postojów. Ja odłączyłem się od rajdu na Sokulu i wracając do domu inną trasą wykręciłem niemal równo 70 km. 


Podsumowując, spędziłem naprawdę udany czas, spotkałem się ze znajomymi i poznałem nowe okolice na rowerze. Sezon nie mógł się zacząć lepiej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz